Przed publicznością wystąpiły największe gwiazdy akrobacji lotniczych, w tym: Grupa Akrobacyjna Żelazny, Cellfast, Flying Team, Retro Sky Team, czy Artur Kielak. Na odwiedzających czekało także sporo atrakcji na ziemi, w tym konkursy, wystawy popularno-naukowe, prezentacje, a dla najmłodszych wykłady Politechniki Dziecięcej, czy animacje plastyczno-konstruktorskie.
Marszałek Władysław Ortyl podczas otwarcia pokazów powiedział:
- Musimy dążyć do tego, aby to wędrujące wydarzenie, w postaci Podkarpackich Pokazów Lotniczych trafiało w różne miejsca na Podkarpaciu i żeby to się faktycznie stała jeszcze bardziej uznana marka niż dziś, choć tak jest już teraz. Przypomnę że mamy wiele lotnisk na Podkarpaciu, one mają różną charakterystykę, różne możliwości i pokazy będą dostosowane do tych warunków, jakie w danym miejscu są. Będzie też tak, że w kolejnych latach spotkamy się w Stalowej Woli, będzie to połączone z Mistrzostwami Europy w szybownictwie - to też będzie ważne wydarzenie. Podkarpackie lotnictwem stoi, Podkarpackie ma inteligentną specjalizację, to wszystko jest ważne dla promocji lotnictwa, dla edukacji w tym obszarze. Politechnika Rzeszowska, Dolina Lotnicza - to instytucje, które pracują na rzecz lotnictwa na Podkarpaciu.” – powiedział marszałek.
Pokazy odbywały się indywidualnie i zespołowo. Na ziemi, wśród widzów emocje były naprawdę duże, zachwyt wzbudzały między innymi podniebne popisy: Artura Kielaka, Krzysztofa Cwynara, Grupy Akrobacyjnej Żelazny, Firebirds, Cellfast Flying Team, Royal Star Aero Mielec, czy Retro Sky Team, którzy zainscenizowali w powietrzu bitwę z okresu I wojny światowej.
Wielu z pilotów już po raz kolejny bierze udział w Podkarpackich Pokazach Lotniczych, wśród nich jest Mieczysław Machnik z Cellfast Flying Team, który z pasją opowiadał o maszynach, na których lata jego team:
- „Nasze samoloty są typu Morane, to są francuskie samoloty, które używane były podczas różnych szkoleń. Mamy samoloty w trzech różnych typach, w związku z tym mamy trochę trudności w szykach, są inne moce silników, inne ciężary, ale trenowaliśmy na tyle, żeby móc niwelować te różnice, które gdzieś tam się pojawiają” – powiedział pilot.
Również Krzysztof Cwynar jest stałym uczestnikiem pokazów, to on pierwszym lotem otwierał pokazy w Krośnie. Mówił, że sam buduje swoje maszyny, w planach ma już kolejne, tym razem przyleciał swoim Nieuport 11:
- „Mój samolot to Nieuport 11 - to replika, bo oryginał pochodził z 1916 roku. Uczestniczył w walkach Wielkiej Wojnyi brał udział w bitwie pod Verdun” – mówił z pasją.
Na krośnieńskim niebie zaprezentował się także produkowany w Mielcu M28 - dwusilnikowy samolot turbośmigłowy klasy STOL, charakteryzuje się wieloma doskonałymi właściwościami, jak: możliwość krótkiego startu i lądowania, największa ładowność w swojej klasie, czy możliwość operowania również z nieprzygotowanych lądowisk.
Obok akrobacji lotniczych dużą atrakcją dla widzów była wystawa statyczna samolotów, na której znalazło się kilkadziesiąt rozmaitych maszyn. Ustawione na ziemi imponowały swoją wielkością, kształtem i budową, zwłaszcza że widzowie sami mogli usiąść na chwilę za sterami jakiejś podniebnej maszyny lub też porozmawiać z pilotem o szczegółach sterowania czy przeznaczenia.
Na pokazy zjechali mieszkańcy z całego Podkarpacia, nie zabrakło także gości z innych województw. Pani Marzena na pokazy lotnicze przyjechała z Zamościa ze swoim chłopakiem. Po raz pierwszy uczestniczyła w tego typu imprezie, ale zapewniała, że nie po raz ostatni:
- „Jestem pod wrażeniem umiejętności pilotów. To świetna zabawa móc oglądać wszystkie te akrobacje z ziemi, bo z powietrza to musi wyglądać zupełnie inaczej, ale ja już bym się na to nie odważyła.”
Pan Piotr wraz z rodziną do Krosna przyjechał ze stolicy Podkarpacia. Dla niego takie pokazy nie są nowością, ale jego dzieci zawsze są pod wrażeniem:
- „To już nasze kolejne pokazy lotnicze, wcześniej byliśmy w Mielcu, później w Rzeszowie, teraz jesteśmy tutaj – w Krośnie. Mój dziewięcioletni syn – Kacper jest wielkim fanem lotnictwa, dlatego robimy to przede wszystkim z myślą o nim. Kto wie może jego pasja zaprowadzi go w przyszłości na studia lotnicze…” – zastanawiał się.
III Podkarpackie Pokazy Lotnicze to przede wszystkim impreza rodzinna. Dlatego oprócz możliwości podziwiania podniebnych popisów, goście pokazów mogli liczyć na wiele atrakcji, które czekały na nich na płycie krośnieńskiego lotniska. Podczas pokazów prezentowali się m.in. beneficjenci Funduszy Europejskich, w tym: Muzeum Dziedzictwa Szkła, Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce, Park Naukowo - Technologiczny Rzeszów – Dworzysko, Politechnika Rzeszowska, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, Zespół Szkół Technicznych w Leżajsku, Uzdrowisko Rymanów Zdrój, Uzdrowisko Iwonicz Zdrój.
Podkarpackie Pokazy Lotnicze to impreza współfinansowana ze środków unijnych. Marszałek Władysław Ortyl zwrócił uwagę, że to właśnie dzięki nim podkarpacka gospodarka może się dynamicznie rozwijać:
- Fundusze Europejskie są znaczącymi instrumentami finansowymi, które rozwijają nasze województwo. Trudno sobie wyobrazić, wiele inwestycji infrastrukturalnych, społecznych, związanych z ochroną środowiska, gdyby nie Fundusze Europejskie i oczywiście aktywność samorządów, które zdobywają te środki, a także przedsiębiorców, którzy rozwijają swoje firmy, poszukują nowych technologii, patentów, rozwiązań.”
Uczestnicy mogli również wziąć udział w konkursie - „Na skrzydłach Funduszy Europejskich”, a nagrodą był przelot widokowy samolotem firmy Royal Star Aero. Z myślą o najmłodszych zorganizowano„mały piknik”, czyli animacje plastyczno – konstruktorskie przygotowane przez Regionalne Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie.Z kolei w ramach Politechniki Dziecięcej, dzieci uczestniczyły w wykładach, podczas których mogły się dowiedzieć dlaczego samolot lata, czym są czarne dziury i jak wielki jest kosmos, miały także możliwość obejrzenia mobilnego planetarium.
III Podkarpackie Pokazy Lotnicze były współfinansowane ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.